"Gazeta Wyborcza": próbują zarobić na powodzi

PAP
opublikowano: 2024-09-20 06:20

Wystrzeliły ceny żywności, wody, worków z piaskiem, kaloszy, a nawet urządzeń służących do osuszania zalanych domów i mieszkań - ruszyła powodziowa spekulacja - czytamy w piątkowej "Gazecie Wyborczej".

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Gazeta podaje przykłady aktualnych cen worków z piaskiem.

Na jednej z grup na Facebooku oferta za sztukę to 10 zł. "Bez trudu można znaleźć ogłoszenia na innych portalach, gdzie worek z piaskiem sprzedawany jest za 20 czy nawet 25 zł" - czytamy. Rozmówca "GW" Damian Zawrotniak, znany w mediach społecznościowych jako +pandociekliwy+ powiedział gazecie, że "dostał informacje o firmie, która przed powodzią sprzedawała piasek w cenie 15 zł za tonę, obecnie - 15 zł za worek dziesięciokilogramowy".

"Zanim dokona się zakupu, warto zorientować się w ofercie miasta. Wrocław wydaje worki z piaskiem za darmo. Każda osoba może jednorazowo pobrać maksymalnie 20 worków, które należy załadować samodzielnie i samodzielnie przetransportować" - podkreśliła "Wyborcza".

Gazeta zwraca uwagę, że rosną także ceny osuszaczy. "Damian Zawrotniak podał przykład osuszacza budowlanego Climative. Sklep zmienił jego cenę z dnia na dzień z 1599 zł na 2599 zł, by w przeciągu kilku godzin podnieść o kolejne 300 zł, do 2899 zł" - czytamy.

To, czy na terenach dotkniętych powodzią dochodzi do naruszenia przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, monitoruje UOKiK - przypomina "GW". Urząd zachęca wszystkich, którzy podejrzewają stosowanie takich praktyk na terenach dotkniętych powodzią, do kontaktu.

"Już dzień po ogłoszeniu informacji o możliwości dokonywania zgłoszeń, UOKIK otrzymał (...) 27 zgłoszeń w sprawie cen na terenach powodziowych" - poinformowała gazeta. Dotyczyły one wzrostu cen osuszaczy pomieszczeń, agregatów prądotwórczych, wody butelkowanej, worków na piasek, kaloszy oraz butelek z filtrem do wody".

"GW" przypomina również, że premier Donald Tusk oznajmił w środę, że w razie potrzeby rząd wprowadzi ceny urzędowe na niektóre produkty pierwszej potrzeby.