Marcin Grzymkowski odpuszcza dziecięcy e-commerce

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2024-08-13 20:00

Twórca eObuwia i Sportano pogodził się z nieudaną inwestycją w Noski Noski. Sytuacja na rynku jest trudna. Potwierdza to restrukturyzacja innej firmy z branży.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • w jaki sposób Marcin Grzymkowski podsumowuje nieudaną inwestycję w Noski Noski
  • na czym teraz się skupia
  • w jakie problemy wpadła inna firma z branży i jak zamierza z nich wybrnąć
  • dlaczego, zdaniem ekspertki, na rynku artykułów dziecięcych przeważają negatywne trendy
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Łatwiej inwestować w dojrzałe, stabilne biznesy niż w młode i dynamicznie rosnące. Te drugie mogą zapewnić zdecydowanie wyższy zwrot, ale trzeba liczyć się z dużym ryzykiem niepowodzenia. Fiaskiem zakończyła się właśnie jedna z inwestycji Marcina Grzymkowskiego, założyciela eObuwia i Sportano – w dziecięcy sklep internetowy Noski Noski.

Biznesy i inwestycje

MKK3, rodzinny wehikuł inwestycyjny, zarządza aktywami na poziomie miliarda złotych. Majątek zgromadzony głównie dzięki sprzedaży eObuwia grupie CCC Marcin Grzymkowski zaczął inwestować w nieruchomości (stworzył dewelopera Sagaris) i w kolejny własny biznes - Sportano (multibrandowy e-sklep sportowy, w który zainwestował w lipcu fundusz bValue Growth).

Przedsiębiorca zaangażował się też w kilka start-upów. Na przyklad w grudniu 2021 r. zainwestował 5 mln zł w Ergonode, dostawcę oprogramowania PIM (z ang. product information management), a rok później nieco mniej (dokładna kwota nieujawniona) w Noski Noski.

– To jeden z liderów wśród sprzedawców zabawek premium, który dzięki wsparciu rozwinie kolejne kategorie i wejdzie na nowe rynki – mówił wówczas PB Marcin Grzymkowski.

W 2023 r. spółka zwiększyła przychody z 5,6 do 13,1 mln zł. Ponownie odnotowała jednak 1,1 mln zł straty netto, a operacyjna zmniejszyła się tylko z 0,9 do 0,8 mln zł. Bieżący rok nie przyniósł wystarczającej poprawy.

Niespełnione nadzieje

Od kilku dni e-sklep Noski Noski nie działa. Na stronie internetowej firma informuje, że 25 lipca weszła w stan likwidacji, i zapewnia, że zrealizuje wszystkie złożone zamówienia oraz zwróci posiadaczom kart podarunkowych niewykorzystane pieniądze.

– Spółka od dłuższego czasu nie realizuje założeń, które przewidzieliśmy w planie biznesowym. Słabe wyniki ekonomiczne, nierealizowanie planu i trudności w komunikacji zadecydowały o postawieniu spółki w stan likwidacji. Jest już powołany likwidator. Przypuszczam, że możliwa będzie sprzedaż całości spółki lub jej części. Ja obecnie skupiam się na kluczowych dla mnie projektach, w tym Sportano i Sagarisie – mówi Marcin Grzymkowski.

Na koniec ubiegłego roku do MKK3 należało 39,1 proc. udziałów w firmie Noski Noski, a w poprzednich miesiącach udział wzrósł do 50 proc. Marcin Grzymkowski wyjaśnia, że podniesienie kapitału było formalną konsekwencją zawartej pierwotnie umowy inwestycyjnej, a operacyjne kierowanie spółką pozostało w rękach jej założycieli.

Plany a rzeczywistość

W sporządzonym 2 lipca sprawozdaniu z działalności Noski Noski przyjęły kontynuowanie działalności w niezmniejszonym zakresie nie krócej niż przez rok. Zarząd stwierdził, że konsekwencją realizacji strategii będzie systematyczne zwiększanie zysku w kolejnych latach. Zastrzegł przy tym, że „występują okoliczności wskazujące na zagrożenie kontynuowania działalności przez spółkę”.

– Zapowiadane zyski nigdy się nie pojawiły. Straty ekonomiczne poniesione w poprzednich latach i konieczność terminowej spłaty pożyczek uniemożliwiają prowadzenie działalności na zbliżonym poziomie, o rozwoju nie wspominając – podsumowuje Marcin Grzymkowski.

Konieczna restrukturyzacja

Noski Noski nie są odosobnione w trudnościach. Z problemami zmaga się także Skipwish. To dystrybutor dziecięcych marek premium, który pod koniec 2022 r. przejął za ok. 3 mln zł Mamissimę, czyli branżowy e-sklep z ofertą z wyższej półki (właśnie wznowił działalność po kilkumiesięcznej przerwie). Snuł wówczas plany ekspansji, z których niewiele na razie wyszło. Wciąż jest jednak szansa wyjścia na prostą.

W 2022 r. Skipwish zwiększył przychody z 19,6 do 30,1 mln zł, niemniej zysk operacyjny skurczył się z 0,9 do 0,6 mln zł, a netto z 0,6 do 0,1 mln zł. Ubiegły rok przyniósł 18 mln zł sprzedaży i 0,9 mln zł straty netto. Doprowadziło to do otwarcia restrukturyzacji, co nastąpiło 27 grudnia 2023 r. Wierzyciele (suma ich należności przekroczyła 3,3 mln zł) nie przyjęli układu. Spółka zapewnia jednak, że się z nimi porozumiała.

– Bank nie przedłużył 2,2 mln zł kredytu obrotowego który wygasł w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego – podpisaliśmy ugodę z rozłożeniem należności na 72 raty. Na 10 rat zostały rozłożone zaległości wobec urzędu skarbowego, a z dostawcami rozliczyliśmy się poprzez zwrot towarów – informuje Michał Żarski, współwłaściciel Skipwisha.

Duże zmiany

Spółka podkreśla, że jest rentowna na poziomie operacyjnym, a tegoroczna strata będzie wynikała z inwestycji. Restrukturyzacja dała jej czas na uporządkowanie biznesu i „przygotowanie się do skoku w przód”. Czasowe zamknięcie e-sklepu Mamissimy było spowodowane zmianami w zakresie technologii i modelu biznesowego.

– Mamissima, podobnie jak Noski Noski, sprzedawała bestsellerowe produkty dziecięce od polskich dystrybutorów – marża w tym modelu wynosi około 30 proc. Teraz to wyspecjalizowany sklep skupiony na kobietach w ciąży, niemowlętach i małych dzieciach. Współpracujemy z położnymi, pediatrami i innymi specjalistami w zakresie tworzenia treści blogowych, a wyselekcjonowany asortyment w dużej części sami importujemy, osiągając dużo wyższą marżę. Ponadto prowadzimy zaawansowane prace nad pierwszymi dwoma produktami marki własnej – tłumaczy Michał Żarski.

Na poziomie e-commerce i sklepu stacjonarnego Mamissima jest integrowana z Hlonda6 należącym do Skipwisha już wcześniej. Sklep Hlonda6 w nowej wersji pojawi się we wrześniu. Skupia się na produktach dla klientów, którzy „wyrośli” z oferty Mamissimy. Skipwish chce pozostać graczem branżowym. Nie zamierza rozszerzać asortymentu, np. o karmę, patelnie czy garnki, jak zrobił Smyk.

– Tak przygotowany biznes będzie gotowy do skalowania, pod które chcemy zdobyć inwestora. Wsparcie finansowe umożliwi szybszy rozwój i uruchomienie innowacyjnych projektów. Jednym z nich jest program subskrypcyjny zakładający systematyczne dostawy według zużycia takich produktów jak np. jedzenie, pieluchy i kosmetyki – mówi Michał Żarski.

Okiem eksperta
Przewaga negatywnych trendów
Agnieszka Skonieczna
główny analityk handlu detalicznego i farmacji w PMR

Polski rynek produktów dla dzieci ma wciąż dużą przestrzeń do wzrostu, ale jego rozwój jest determinowany przez zmiany demograficzne. Liczba urodzeń w 2023 r. – 272 tys. – była najniższa w okresie powojennym, a perspektywy nie są optymistyczne. Prognozujemy, że w latach 2024-30 liczba urodzeń spadnie do ok. 240-250 tys. rocznie. Ogranicza to potencjał rynku artykułów dla dzieci, szczególnie asortymentu dla najmłodszych: pieluch, żywności dla niemowląt oraz wózków i fotelików.

Na negatywne trendy demograficzne nałożyło się w ostatnich latach ogólne spowolnienie gospodarcze i pogorszenie sytuacji materialnej konsumentów. Zwiększyło to ich skłonność do oszczędzania, a firmom wzrosły koszty prowadzenia działalności. Dynamika wzrostu e-commerce wyhamowała w 2023 r. także z powodu wysokiej bazy z poprzednich lat. Jednocześnie konkurencja się zaostrzyła – m.in. rozwinęły się platformy handlowe Empiku oraz Erli, a ofertę produktów dla dzieci poszerzył mediaexpert.pl – i nastąpiła agresywna wojna cenowa. Mogło to nasilić trudności mniejszych graczy.

Z naszego lipcowego badania wynika, że nadal 7 na 10 e-konsumentów ogranicza wydatki z powodu inflacji – w równym stopniu dotyczy to gospodarstw domowych z dziećmi do lat 12 i bez nich. Im wyższy dochód, tym skłonność do cięcia budżetu zakupowego niższa, ale nadal deklaruje ją ponad połowa Polaków. W pewnym stopniu może to sprzyjać sprzedawcom z ofertą premium. Jednak w mojej ocenie siła tego trendu nie jest na tyle duża, by zrekompensować inne negatywne czynniki wpływające na rynek produktów dla dzieci.